Odejdź Beato,
już kończy się lato.
Już łąki skoszone
i zboże zwiezione.
A jesień polami
idzie przed nami
i szumią już drzewa,
że rozstać się trzeba.
Ja nie chcę dziewczyny
i jej pajęczyny.
Więc idź gdzieś przed siebie,
gdzie nikt nie zna ciebie.
..........................................................................
Byłaś preludium
do przyszłych wydarzeń
i buldożerem
do burzenia marzeń.
Byłaś żywiołem,
który niszczy i rujnuje.
Uncją trucizny,
która tak skutecznie truje.
Byłaś mi wszystkim,
czego mi nie było trzeba
i losu darem,
który nie pochodził z nieba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz