Jest w starych baśniach mądrości wiele,
mądre i słuszne na tamte czasy,
nam one jednak niosą niewiele,
nie te królestwa i nie te lasy.
Już baba jagi dzieci nie straszą,
choć wiele wciąż z nich się zachowało
i lustereczka prawdy nie głoszą,
bo by się prawdy znosić nie dało.
Nie ma już strasznych, dwugłowych smoków,
z nimi rycerze też wygineli,
nikt już nie sypia na ziarnku grochu,
raczej na łożu z fabryk Ikei.
Żadna sierota, w za dużych butach,
nie pójdzie w takich na potańcówke,
buta nie zgubi, księcia nie znajdzie
i chwiejnym krokiem wsiądzie w taksówke.
W lesie nie znajdziesz w czapie krasnala,
topielce też już nie siedzą w wodzie,
pewnie na zachód wszystkie uciekły,
stoją u niemca w jego ogrodzie.
Babci kapturek już nie odwiedza,
choć babcia wilka wczoraj złapała,
siedzi i cierpi babcia bez maści,
bo z renty wnuczce babcia nie dała.
Mech i paprocie baśni nie tworzą,
nie rozkwitają im w nocy kwiatki,
teraz się w bajkach specjalizują,
prasa brukowa, oraz sąsiadki.
mądre i słuszne na tamte czasy,
nam one jednak niosą niewiele,
nie te królestwa i nie te lasy.
Już baba jagi dzieci nie straszą,
choć wiele wciąż z nich się zachowało
i lustereczka prawdy nie głoszą,
bo by się prawdy znosić nie dało.
Nie ma już strasznych, dwugłowych smoków,
z nimi rycerze też wygineli,
nikt już nie sypia na ziarnku grochu,
raczej na łożu z fabryk Ikei.
Żadna sierota, w za dużych butach,
nie pójdzie w takich na potańcówke,
buta nie zgubi, księcia nie znajdzie
i chwiejnym krokiem wsiądzie w taksówke.
W lesie nie znajdziesz w czapie krasnala,
topielce też już nie siedzą w wodzie,
pewnie na zachód wszystkie uciekły,
stoją u niemca w jego ogrodzie.
Babci kapturek już nie odwiedza,
choć babcia wilka wczoraj złapała,
siedzi i cierpi babcia bez maści,
bo z renty wnuczce babcia nie dała.
Mech i paprocie baśni nie tworzą,
nie rozkwitają im w nocy kwiatki,
teraz się w bajkach specjalizują,
prasa brukowa, oraz sąsiadki.